Chłopcy różnią się od dziewczynek. Bez dwóch zdań. Różnic przybywa wraz z wiekiem. Tuż po urodzeniu różnią ich chyba tylko narządy płciowe, bo przecież rysy twarzy nie raz wprowadziły w błąd obserwatora. Jednak już w szkole chłopcom częściej niż dziewczynkom przypisuje się ADHD, dysleksję, problemy z koncentracją czy "rogatą duszę". Za to dziewczynki częściej niż chłopcy dostają najwyższą ocenę za wypracowanie i nagrody w konkursach artystycznych.
O tym dlaczego tak się dzieje pisze w swojej książce Lise Eliot.
Książka Eliot jest nie tylko zbiorem wieloletnich i wielowątkowych badań nad mózgiem, płcią, rolami społecznymi, ale jest także zbiorem rad, zaleceń dotyczących tego, w jaki sposób wspierać dzieci, także ze względu na ich płciowość, jak pomóc im rozwinąć skrzydła, wzmocnić słabe strony, utrzymać te mocne.
To nie jest książka do szybkiego czytania. Uniemożliwia to i język, i treść i ilość stron (385 bez przypisów, bibliografii). To jest książka do "trawienia". Do myślenia. Do konfrontowania tego co wiem, z tym co mówią badania. No i wreszcie do poszukania odpowiedzi na pytanie: wychowuję dziewczynkę, chłopca czy dziecko?
Dla mnie szczególnie ważny był rozdział zatytułowany "Miłość i wojna", w którym autorka pisze o życiu uczuciowym i społecznym, o tzw. inteligencji emocjonalnej, i rozprawia się z takimi kwestiami jak: chłopaki nie płaczą, testosteron i agresja, zbyt dużo kobiecych emocji, rywalizacja, pewność siebie a płeć, seksualność.
Od Wydawnictwo Media Rodzinie mam dla Was książkę Lise Eliot. Napiszcie w komentarzu jaki kolor ma Wasz mózg. Losowanie 1 czerwca.
Książka wędruje do Efinki.
Mój mózg jest pstrokaty i mieszczą się w nim wszystkie kolory tęczy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńniezdecydowana jestem, więc po napisaniu usunęłam wpis a teraz jednak napiszę, skoro to i tak widać, że mój mózg jest różowy z dużą domieszką niebieskiego :)
UsuńMój jest purpurowy, to taki mix różu z ciemnym fioletem.
OdpowiedzUsuńTo się chyba zmienia w zależności od chwili i humoru. Latem jest bardziej niebieski, słoneczny i generalnie jasny - czasami świeci:)
OdpowiedzUsuńJesienią przybiera kolory ziemi, a zimą gaśnie- gdyby mógł udałby się na na zimowy sen i stałby sie cały czarny ( lub jak ktoś woli biały).
Mój mózg ma kolor pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńta książka pachnie wskazówkami pod kątem alergii wszelakopojętej ... każdy powinien ją trawić a przynajmniej próbować ;)ja z chęcią sprobuję ! Monika kupiłam lampke! ;)
OdpowiedzUsuńpodczas lektury (skoro do trawienia) będzie zielony
OdpowiedzUsuńmój mózg wielokolorowy, ale róż przebłyskuje
OdpowiedzUsuńmój mozg jest zielony w rozowe groszki bym myslenie miała kolorowe :)
OdpowiedzUsuńPaulina Roz-Szaff
...mój mózg jest koloru relacji jakich doświadczam z samą sobą i z drugim człowiekiem -każdego dnia inne barwy.
OdpowiedzUsuńJaki ma kolor? A raczej: jakie kolory? Niektóre z nich trudno mi nawet zdefiniować. Jest ich tyle, ile potrafi dostrzec ten, co to akurat połapać próbuje się w relacji ze mną...
OdpowiedzUsuńZresztą: czy barwa tu najważniejsza? Raczej to, co z niej wypływa... Chromoterapia na talerzu (samo)poznania...
Mój mózg potrafi zmieniać kolory jak w kaleidoskopie, obecnie jest w odcieniach różu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak szary.
OdpowiedzUsuńA książka zapowiada się ciekawie, jak nie wygram to kupię :-)
ja tak czuję że mój jest zielono-żółty w jakieś różowe cętki :) moe jestem naiwna ale wydaje mi się że jeśli będę akceptować każdy rodzaj zabaw mojego dziecka o ile nie krzywdzi siebie i innych to będzie ok. Nie wyobrażam sobie żeby ją ganić za to że jest za bardzo dziewczęca albo brudzi się jak chłopak.
OdpowiedzUsuńWedług testu na płeć mózgu, mój mózg powinien mieć kolor niebieski, ale to niemożliwe, jako że jestem niezwykle kobieca ;)
OdpowiedzUsuńCzuję, że mój mózg jest w 100% różowy...ale jeszcze nie czytałam książki..być może po jej lekturze zmienię zdanie, może okaże się fioletowy..
OdpowiedzUsuńA ja nie mam wątpliwości co do tego,że mój mózg niestety jest bardziej różowy niż niebieski czy wielobarwny i to za sprawą wychowania właśnie. Za sprawą wszystkich tych przekonań wkładanych systematycznie przez całe lata w szufladki w mojej głowie przez rodziców, nauczycieli czasem rówieśników,że:
OdpowiedzUsuńdziewczynki mają być spokojne i mają być wzorem(a zwłaszcza starsza siostra), że powinny dbać o porządek, że najważniejsza jest nauka, bo facet to sobie poradzi w fizycznej robocie, a kobieta mniej, że dziewczynkom nie wypada się kłócić i krzyczeć,że mają umieć gotować, bo co dzieciom dadzą jeść itd......A ja tak nie cierpię różowego ;)
Nie wiem jaki ma kolor dokladnie ale na codzien nosi rozowe okulary :)
OdpowiedzUsuńzielony... jak szczypioreczek na tę rozbuchaną deszczem wiosenkę ;)
OdpowiedzUsuńMój mózg jest gdzieś pośrodku, czasem wychyla się lekko w stronę różu, czasem w stronę niebieskiego.
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tej książki, zwłaszcza, że mimo że staram się nie szufladkować dzieci, to obserwując moją 1,5 roczną córkę widzę ją jako osóbkę tak subtelną i delikatną w swoim zachowaniu, że już bardziej dziewczęca chyba być nie może ;)
Mój jest fioletowy, bo powinien być różowy, ale mimo ,że jestem dziewczynką, mam tyle cech nie - dziewczęcych , że chyba mam mózg trochę niebieski, czyli wychodzi fioletowy :D
OdpowiedzUsuńKiedy ostatnio do niego zaglądałam, to wtapiał się jak kameleon - w zieleń :)
OdpowiedzUsuńIza
pierwsza reakcja: yyy, jaki mózg?
OdpowiedzUsuńale to tylko dowcip.
a tak naprawdę...mój mózg był różowy.landrynkowy. a dlaczego? bo byłam zawsze bardzo grzeczną dziewczynką, robiłam wszystko jak mnie poproszono, jak wypadało. teraz mam intensywny czas odkrywania, że mój mózg wcale taki różowiutki nie jest, że ma plamy fioletu i niebieskości, zamalowane różową kredką, zeby nie było widać tych innych barw. jeszcze to wszystko blade, ale zaczyna sie zmieniać. zeskrobuję ten róż, powoli.
mój jest klasyczny:)
OdpowiedzUsuńhttp://1.bp.blogspot.com/-Cf9QpUbJn64/UVH6kCGBaGI/AAAAAAAAAew/RHFqLqpZJ2I/s1600/wallpaper-637570.jpg
wygląda na to, że to fajna książka, pozdrawiam:)
Zdecydowanie w kolorze mojego mózgu dominuje róż, choć znajdą się też inne kolory :) Kaja O.
OdpowiedzUsuńMój mózg jest fioletowy - to mój ulubiony kolor ;) - i moja córcia Jagoda też powoli we fiolecie gustuje :) Ale w sumie nie obraziłbym się gdyby był tęczowy, żeby trochę rozjaśnić aurę za oknem :)
OdpowiedzUsuńMarta Czajka
Śnieżna biel.
OdpowiedzUsuńOla Zakrzewska
istota szara, istota biała....a jak mi eksploduje z nadmiaru niewykorzystanych pomysłów to pewnie na plamę czerwoną.o!
OdpowiedzUsuńDobre pytanie. Różowy nie jest, bywa ciemnoniebieski, czasem biało-czarny, najczęściej fioletowy i zielony, bo to się dobrze łączy. Ciekawa książka, dużo dobrego czytania.
OdpowiedzUsuńMoja kora ma kolor.. Kory :) drezwa. Ewentualnie trawiasta zielen :D
OdpowiedzUsuństanowczo kolorowy. i niebieski i różowy. trochę cukru, szczypta pieprzu ;)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, dawno nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńAle książkę chętnie bym zobaczyła, sprawdziła, czy rzeczywiście chcę coś zrobić z tymi różnicami...
Z wierzchu różowy i ugładzony a pod spodem niebieski, morski, wzburzony...
OdpowiedzUsuńCzerwień - czasami świetlista - miłości, czasami purpurowa - wściekłości, czasami głęboka - pasji, czasami zgaszona lub wyblakła - gdy odpoczywam, zapadam w sen, rozpływam się w słodkim lenistwie.
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem jaki mam mózg - czy różowy, czy niebieski i chętnie bym przeczytała i się dowiedziała. Zawsze byłam typem "chłopczycy" i nie interesowały mnie "babskie" sprawy ... lubiłam spędzać czas z ojcem na robotach wokół domu (betonowanie, murowanie, samochody) a nie lubiłam tych, które wykonywała mama (sadzenie, pielenie, sprzątanie) .... nigdy nie potrafiłam ubierać się kobieco, elegancko - wolałam styl sportowy i pozostało mi to do dziś .... A jednak zauważam dziś, ze zdecydowanie łatwiej jest mi sie dogadywać z kobietami, z wieloma mężczyznami (zwłaszcza takimi, którzy mają syndrom samca alfa) kompletnie nie nadaję na tych samych falach i mam wrażenie jakby byli kosmitami ... więc może jednak coś z kobiety w sobie mam ... A gdy dziś wychowuje dzieci (a jest to mój zawód) to staram się wychować je na LUDZI a nie na konkretne płcie ... choć muszę przyznać że zdecydowanie łatwiej (i z większymi zadawalającymi efektami) wychowuje mi się dziewczęta ... chciałabym wiedzieć dlaczego ... może wyczytam to w tej Waszej różowo-niebieskiej książce :)
OdpowiedzUsuńMój mózg chyba jest w kratkę ;) Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak wiele w naszym płciowym życiu determinuje kultura, w jakiej zostaliśmy wychowani. Kiedyś kobiety zajmowały się kierunkami humanistycznymi, a faceci ścisłymi i stąd stereotyp, że faceci bardziej kwadratowo myślą. Przyszły czasy zrównania płci, zatarły się różnice i nagle okazuje się, że dziewczynek o ścisłych umysłach wcale nie jest mniej od chłopców. Ot kultura jest bardziej uniseksualna, to i różnice nie są tak wyraźne jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńCórce kupuję głównie zwierzątka, książki, samochody, helikoptery i klocki ;)
Transparentny jest. Zmieniałby kolory w zależności od aktualnej zawartości i aktywności. Ale czaszka, skóra i włosy zasłaniają.
OdpowiedzUsuńPóki co biały. Zresetowalam typa jakiś czas temu i zapelniam nowymi, pozyteczniejszymi informacjami. Tyle niepotrzebnych rzeczy wkłada sie dzieciom do glowy, ze w dzisiejszym świecie nic dziwnego, ze sie gubią... Te wpajane nam stereotypy nie pozwalają logicznie myśleć i reagować adekwatnie do sytuacji. Polecam taki kulturowy i płciowy detoks, a sama łapie za wiertarke, bo i w domu zmiany przeprowadzam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam nadzieje, że jest zdecydowanie szary :)
OdpowiedzUsuńZapewne różowy, choć nie cierpię tego koloru ;)
OdpowiedzUsuńGosia
Mój??? - w paski, pionowe, niebiesko-różowe, różowe troszkę szersze...
OdpowiedzUsuńBasiaM
A mój mózg to klasyczny róż i z wiekiem coraz lepiej mi z tym :)
OdpowiedzUsuńZ medycznego punktu widzenia kolor niebieski:))Badania wykazały, że mam dwa razy więcej testosteronu niż powinna mieć kobieta( no cóż ... tłumaczy to niektóre rzeczy) ale ja podejrzewam że jest koloru różowego , czasami nawet truskawkowego ( uwielbiam truskawki)a bywa i żółtego ( jak "maje" na łące) ... aha i pewno pachnie wiosną :) Aneta D.
OdpowiedzUsuńU mnie dominuje niebieski - na pewno! Może nawet czasami zabarwiony jest czernią... Chętnie dowiedziałabym się, jak go trochę pokolorować...
OdpowiedzUsuńMój jest zdecydowanie niebieski ;]
OdpowiedzUsuńU nas w domu to zawsze ja jestem tym leniem na kanapie z piwkiem w ręku i bałaganiarą, zawsze śmieję się z narzekań koleżanek na ich mężczyzn, bo przeważnie opisują mnie ;)
Mam nadzieję, że różowy chociaż czasem przebija trochę niebieskiego i lenię się i wychodzą rogi ;)
OdpowiedzUsuńKolory mego mózgu zależą od dnia:wydarzeń, myśli, okalających uczuć, sytuacji. Raz różowy, raz niebieski, a raz hmm...fioletowy:/
OdpowiedzUsuńChciałabym napisać że mój mózg jest biały, czysty niczym kara gotowa do zapełnienia, ale wychowanie, socjalizacja, edukacja sprawiły, że mózg mam różowy.
OdpowiedzUsuńMój jest zielony :)
OdpowiedzUsuńU mnie większa część różowa, ale sporo też niebieskiego...
OdpowiedzUsuńMój mózg jest koloru amarantowego;)
OdpowiedzUsuńKasia SW.
szukam koloru mojego mózgu. szukam wbrew oczekiwaniom i powinnosci jaki być powinien. szukam, więc na razie jest... transparentny?
OdpowiedzUsuńzdecydowanie różowy ;-) czasem cukierkowy róż, czasem lekko wpadający w czerwień ;-P a czasem chłodny malinowy...
OdpowiedzUsuńAj, mój mózg, fabryka szczęscia i totalnych przepaści, wniebowzięty i trąbopowietrzny, a na pewno w swej istocie szary:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Marta R.G
Koloru koralowego oczywiście ;) Czy to ta Eliot od "Co tam się dzieje"? :)
OdpowiedzUsuńTak, to ta Eliot
UsuńRóżowo-fioletowy. Delikatny emocjonalny kobiecy wrażliwy i uczuciowy:)
OdpowiedzUsuńMonika
Oczywiscie, ze TĘCZOWY!!!
OdpowiedzUsuńIza SW
Byl zawsze bardzo kolorowy, a ostatnio chyba zielenieje!
OdpowiedzUsuńbialo - czarny. zalezy czy faza optymizmu czy pesymizmu nas (mnie + mozg) dopada.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mój mózg czuje się bardziej kobieco niż męsko, ale nie wiem dlaczego musi się to wyrażać w kolorze różowym... dla mnie bardziej zielonym lub czerwonym.
OdpowiedzUsuńChciałabym, aby mój mózg miał kolor różowy, jednak gdy o nim myślę, widzę jedynie szarość...
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Mam synka i córkę, i mimo tego iż bardzo staram się nie traktować ich stereotypowo, to wszyscy dookoła to robią. To strasznie frapujące...
a mój....bordowy....
OdpowiedzUsuńMisz masz kolorystyczny jest u mnie. Ostatnio dominuje czarny, czarna dziura konkretnie :)
OdpowiedzUsuńDosia Samosia
Niebieski w różowe centki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewelinka
Jak byłam dzieckiem był niebieski, bo wydawało mi się że jestem chłopcem :) Z wiekiem różowieje, bo wraz z macierzyństwem odkrywam swoją kobiecość.
OdpowiedzUsuńCo do dzieci, staram się im nie narzucać ról płciowych i z ciekawością obserwuję co z tego wyniknie :)
Mój mózg jest jak tęcza! To feta kolorów w mojej głowie... I bardzo to w w sobie lubię :)
OdpowiedzUsuńNiestety mój mózg jest czarno-biały, jednak staram się by powoli stawał się bardziej kolorowy.
OdpowiedzUsuńmój mózg jest krwisto czerwony z elementami zgniłej zieleni i odrobiną ciepłych brązów ;)
OdpowiedzUsuń