... przytulanie, całowanie, głaskanie, masowanie, obejmowanie, trzymanie za rękę, bycie z dzieckiem "sam na sam", wspólne przewracanie się, turlanie, zabawa w zapasy to najlepsze metody na uaktywnienie w mózgu dziecka oksytocyny (hormon miłości).
Badanie z udziałem innych ssaków pokazały, że:
- im więcej kontaktu fizycznego matki oferowały młodym, tym młode stawały się mniej lękliwe i odważniejsze. Ten efekt utrzymywał się przez całe życie. Młode ssaki, które matki dotykały rzadziej, wykazywały się większą bojaźnią w wieku dorosłym;
- im wylewniej zachowywała się matką, tym zdrowsze psychicznie były jej młode w późniejszym wieku. W wieku dorosłym były pewnymi siebie, troskliwymi matkami mającymi spokojniejsze potomstwo;
- dla młodych które doświadczyły ciepłego kontaktu fizycznego, starzenie się było mniej dotkliwe. Stwierdzono u nich mniej zwyrodnieniowych zmian w mózgu. Gdy umieszczone je w nowym środowisku, były też mniej zalęknione i przejawiały więcej zachowań eksploracyjnych;
- radziły sobie też dobrze ze stresem.
(źródło: M.Sunderland, Mądrzy rodzice)
Dzieci potrzebuję ciepłego kontaktu. Potrzebują go też rodzice. Ci pierwsi traktują go jako dowód akceptacji i miłości rodzica. Radości ze wspólnego obcowania buduje w dziecku przekonanie, że potrafi, że może eksperymentować, odkrywać świat. Tych drugich - pobudza do działania. Przytulanie, tarmoszenie, podskakiwanie wspólnie z dzieckiem w większości przypadków wypełnia nas energią, która mówi, że nie ma rzeczy niemożliwych. Nie raz zdarzyło mi się, że dopiero po wygłupach z Zo mimo późnej godziny i całodziennego zmęczenia (ze stresem włącznie) mogłam przenosić przysłowiowe góry.
Jestem przekonana, że dając Zo dzisiaj mój czas, moje ciało i mój umysł, jutro moja córka będzie wieść udane życie. Że jak te małe ssaki będzie odważna, pewna siebie, ciekawa świata, troskliwa i empatyczna. To dla mnie silna motywacja, dlatego nie szczędzę jej przytulania i tarmoszenia. Zbawienny wpływ (dla obu nas) tej drugiej formy ciepłego kontaktu odkryłam całkiem niedawno. Wspólnie przeżywane chwile pogłębiają i wzmacniają rodzinne relacje, i na nowo pozwalają odbudować zerwane więzi.
Życzę Wam wszystkim dnia pełnego takich właśnie chwil.
Życzę Wam wszystkim dnia pełnego takich właśnie chwil.