Jeśli to nie jest miejsce, w którym łzy są zrozumiane,
Dokąd pójdę, żeby płakać?
Jeśli to nie jest miejsce, w którym mój duch dostanie skrzydeł,
Dokąd pójdę, aby polecieć?
Jeśli to nie jest miejsce, gdzie dostanę odpowiedź na moje pytania,
Dokąd pójdę, aby jej poszukać?
Jeśli to nie jest miejsce, w którym moje uczucia będą usłyszane,
Dokąd pójdę, żeby mówić?
Jeśli to nie jest miejsce, w którym zostanę zaakceptowany takim, jaki jestem,
Dokąd mogę pójść, żeby być?
Jeśli to nie jest miejsce, w którym spróbuję nauki i dorastania,
Gdzie mogę być właśnie mną?
William J. Crocker
Dopiero po drugim czytaniu uświadomiłam sobie, że tytuł tego wiersza powinien brzmieć "Rodzina"...
OdpowiedzUsuńDobre, wydrukuje do powieszenia...
OdpowiedzUsuńBardzo mądre. Dziękuję
OdpowiedzUsuńDam Rodzicom na zebraniu kiedyś tam, jak wrócę do pracy. :-)
OdpowiedzUsuńTekst do umieszczenia w każdym domu. Wzruszający i bardzo prawdziwy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, że piszesz i zmuszasz mnie do myślenia:)
OdpowiedzUsuń