To nasz ostatni taki piknik. Ja, Zo i eM. Następnym razem pojedziemy już w Czwórkę. Za kilka dni pojawi się Młodsza Siostra i nic już nie będzie takie samo (ależ banał).
Patrzę na nas i widzę jak bardzo się zmieniliśmy. Wszyscy, choć najbardziej ja. Nie tylko dlatego, że mam więcej lat, że zbieram doświadczenia, że poznaję ludzi, że czytam i piszę. Nie tylko dlatego, że dwa lata temu pojechałam na Famili Camp po nowe oczy i uszy. Zmieniłam się także dlatego, że od ponad czterech lat jestem Mamą (kolejny banał:) ). Mamą Niezwykłej Dziewczynki. Kompetentną Mamą Kompetentnej Córki. Nie Mamą doskonałą, idealną, nie popełniającą błędów, bez poczucia winy. Nie Córki zawsze ze mną współpracującej, otwartej, kontaktowej. A mimo to jesteśmy Kompetentnym Duetem.
Za chwilę znowu się zmienię. Jak? Nie wiem. Mam jednak nadzieję, że z obranej drogi nie zejdę.
p.s. Wielkiego Brzucha tuż Przed niestety nie sfotografowano :)
Moniko w takim razie życze szczęśliwego rozwiązania - teraz nabierzesz innej perspektywy jak to jest być podwójną Mamą :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak odbierzeż poród po raz drugi taki pewnie bardziej świadomy - czekam z niecierpliwością na wpisy ;)
dużo cierpliwosci na tym ostatnim zakręcie przed prostą jaką jest poród.
Powodzenia :)
M
Mało jest tak ważnych chwil w życiu, jak te kiedy rodzą się dzieci. Szczęśliwego rozwiązania!!
OdpowiedzUsuńA szkoda, że brzuch nie wszedł w obiektyw:) trzymam kciuki za poród :) Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńKochana, jak TY/WY znosicie te upały???? Trzymam za Was, dziewczyny!!
OdpowiedzUsuńP.S Za trzy tygodnie będziemy z Hanią na Family Camp!!!
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńTo będzie inny, nowy czas dla Waszej rodzinki, ale na pewno dacie radę!
Masz cudowne podejście do życia, musi być dobrze!
Pozdrawiam!!!!
Dobrego porodu!
OdpowiedzUsuńI szczęścia dla Waszej Czwórki!
Powodzenia w chwili Wielkiego Finału! :-) Szkoda, że brzucha na zdjęciach nie ma. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńDobrego spotkania :)
OdpowiedzUsuń"SZEROKOŚCI" ŻYCZĘ!!! ;)
OdpowiedzUsuńMonika ! Ja też z niecierpliwością czekam na Twoją kochaną małą Potomkinię nr 2 :) Dla mnie jesteś mistrzynią świata w tłumaczeniu RELACJI . Wydaje mi się , że nieźle sobie radzę z Dziewczynkami - ale nie ukrywam , że pojawienie się na świecie Bziu sprawiło , że wybory stały się emocjonalnie trudniejsze , a potrzeby małych ludzi często się nawzajem wykluczają , co stawia mamę w trudnym "rozkroku" . Bardzo mi potrzeba tak mądrej mamy jak Ty - z dwójką dzieci :) .
OdpowiedzUsuńMoniko, ja również życzę szczęśliwego rozwiązania oraz czekam na spostrzeżenia dotyczące możliwości zaspokajania równocześnie potrzeb dwóch tak odmiennych istot.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
powodzenia!!!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny,dziękuję Wam za wsparcie,którego potrzebuję choć do wczoraj o tym nie wiedziałam. Za mało mnie TU.
OdpowiedzUsuńja się wiele nie odzywam ale zawsze czytam i czekam na kolejne wpisy. Trzymam kciuki za piękny poród i za nowe relacje. Wspominam swoje :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego i łatwego porodu życzę z całego serca :). Banał, nie banał, ale życie się mocno zmienia, zmieniają się relacje, zmienia się wszystko, gdy pojawia się pierwsze, drugie, a co dopiero, trzecie, czy czwarte dziecko... niby idziemy już względnie utartą ścieżką, lecz wszystko to tylko pozory... życie zaskakuje po stokroć, a każde dziecko jest tak bardzo inne, tak różne... dlatego czasem problematycznym jest, by połączyć potrzeby wszystkich trojga... wyzwanie :). Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia i wiele radości na tej nowej ścieżce :).
OdpowiedzUsuńa ja kocham ten blog. bo dodaje mi sił i sprawia że daję radę. i dodaje cierpliwości i wyrozumiałości. oraz zrozumienia. tylko muszę bardzo regularnie tu zaglądać i czytać. z korzyścią dla moich dzieci.
OdpowiedzUsuńżyczę jak najbardziej szczęśliwego porodu i pierwszych chwil z Małym Człowieczkiem po tej stronie brzuszka!
zatem życzę szczęśliwego rozwiązania i zdrówka :)
OdpowiedzUsuńbyć może będziemy todziływ tym samym czasie :)
Asia, mama 6-letniej Zosi i chłopczyka jeszcze w brzuszku :)
Oby wszystko przebiegło bez problemów, a ja już wrócisz do bloga, to wpadnij do mnie powspominać :)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie. Mam kłopot nie pamiętam PRL. Znam go bo uczę o nim ale nie pamiętam. Doskonale za to pamiętam koniec lat 90-tych. Jeśli może być powspominam już po urodzeniu Młodszej Siostry. Jakieś zdjęcia chciałabym wyszperać :)
UsuńSuper, ja też pamiętam wrażeniowo; zdjęcia jak najbardziej :)
UsuńPiękne takie "banały" :)
OdpowiedzUsuńNa nowszych zdjęciach widzę, że wszystko przebiegło w porządku. Fajnie