"Pamiętajcie, to matka, nie kto inny, uczy, przez rozwijanie wrodzonych zdolności potomstwa. W świecie zwierząt matki uczące swe młode polować nie udzielają dokładnie instrukcji "jak polować", bo młode mają to już we krwi. Uczą natomiast, czego się mają wystrzegać, na co zwracać uwagę, tego młode nie wiedzą dopóty, dopóki matka im nie pokaże, w ten sposób uruchamiając w nich wiedzę i wrodzoną mądrość" (Clarissa Pinkola Estes, Biegnąca z wilkami)
To rodzic, będąc uważnym na dziecko, rozwija wrodzoną uważność dziecka. Więcej tutaj.
Zapoznałam się z odnonikiem i zgadzam się ze wszystkim, tylko tak cięzko pamietac o każdym z punktów każdego dnia...
OdpowiedzUsuńNa naukę uważności nigdy nie jest za późno. Mówię jako praktyk :)
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę. :-)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane.
OdpowiedzUsuńWszystko prawda.
Tylko jak byc uważną gdy na głwoie dzieci, dom, praca. Doby mi nie starcza na to, co musze zrobić, a wydaje mi sie że uważnośc to jednak dodatek do codzienności
OdpowiedzUsuńUważność, tak! To dla mnie kwintesencja rodzicielstwa. Dzięki serdeczne za ten wpis i artykuł! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMożna nauczyć się uważności ale trzeba zacząć od bycia uważną na siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten tekst
OdpowiedzUsuń