tag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post3023657401920548641..comments2023-10-05T18:34:08.482+02:00Comments on W świecie Żyrafy: Wolność od strachu Monikahttp://www.blogger.com/profile/03870775361299349222noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-72586387132996734012013-03-21T11:09:33.940+01:002013-03-21T11:09:33.940+01:00Tak sobie myślę, że radzenie sobie ze złością to u...Tak sobie myślę, że radzenie sobie ze złością to umiejętność uświadomienia sobie bycia zezłoszczonym. Nie tłumienie i powstrzymywanie i udawanie, że nie jestem zła. Czasem do poradzenia sobie wystarczy głośno czy tylko do siebie powiedzieć: "czuję wściekłość", "z drogi bo będę gryźć" czasem nawet wydanie mocnego dźwięku tak od środka;) Otoczenie może pomóc a może złościć jeszcze bardziej ale wystarczy wiedzieć, że zaraz przejdzie i dać sobie do tej złości prawo. Tymczasem gdy czujemy złość to potęguje ją jeszcze narastające poczucie winy. Zupełnie niepotrzebnie bo jeśli damy sobie prawo do złości, to gdy ona ustąpi możemy odetchnąć, uśmiechnąć się i powiedzieć uff, możemy nawet przeprosić jeśli w złości nieopatrznie kogoś dotknęliśmy, przestraszyliśmy a ten ktoś szybko wybaczy gdy się przekona, że to była chwila i już jest ok. Moim zdaniem lepiej wybuchnąć (ech żeby tylko wszyscy dookoła nas nie atakowali, strofowali czy też wybuchali w reakcji na nasz wybuch tylko wiedzieli, że wystarczy dać nam chwilę i zaraz będzie ok. Chyba wszyscy byliby mniej sfrustrowani. Oczywiście dotyczy to sytuacji prywatnych. W oficjalnych oznaką radzenia sobie jest jednak zapanowanie nad złością na wszelkie sposoby, chyba ...<br /><br /><br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01936991876295258781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-67357736748060697432013-03-19T14:32:47.371+01:002013-03-19T14:32:47.371+01:00Dzięki, Agnieszko i Moniko:) Bardzo żywy to temat ...Dzięki, Agnieszko i Moniko:) Bardzo żywy to temat dla nas ostatnio, wiele przemyśleń przed nami;)Agatahttps://www.blogger.com/profile/15000422004639971203noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-76954567890640802942013-03-18T21:38:37.256+01:002013-03-18T21:38:37.256+01:00Właśnie tego dziś potrzebowałam. Zrozumienia i wsp...Właśnie tego dziś potrzebowałam. Zrozumienia i wsparcia w nie potępianiu złoszczącego się dziecka. Ten blog już nie raz mi pomógł. Dziękuję, że jesteś. Potrzebowałam zrozumieć zlość. Potrzebuję kochać i akceptować też te trudne emocje. Trudno jest to robić, kiedy wokoło są tylko oceny, osądy i chęć ukarania. Na szczęście już potrafie nie ulegać. Szukam pomocy. Tu ją znajduję. Nabieram dystansu, oddycham. Znów mam siłę być rodzicem bliskości.Kasiahttps://www.blogger.com/profile/08432249559068909566noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-43252459941144705452013-03-18T18:55:54.975+01:002013-03-18T18:55:54.975+01:00Ja mysle, ze porady tu nie zadzialaja na sto proce...Ja mysle, ze porady tu nie zadzialaja na sto procent. Mysle ze trzeba pokonac strach , jak pisze Agnieszka i odwaznie dzialac, nie biorac pod uwage tego co ludzie pomysla. ja juz od jakiegos czasu, mimo ze moja corka ma dopiero, a moze juz:) 10 miesiecy rozmawiam z moim partnerem jak bysmy zareagowali na jakies zachowanie dziecka, co bysmy powiedzieli itp.Dzielimy sie opiniami i obserwacjami, ale jak to bedzie w praktyce......kto to wie? <br /><br />Mysle tez ze w radzeniu ze zloscia pomaga czas dla siebie 15 minut pod prysznicem i skupieniem sie tylko na sobie, modlitwa, medytacja, spacer i obserwowanie rozkwitajacych drzew - takie odkwaszanie organizmu, zeby zalegla frustracja i stlumiona agresja wszly, wyparowaly. I zeby jej nie przekladac na innych. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05089901767537522739noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-69024209284261282732013-03-17T00:13:28.068+01:002013-03-17T00:13:28.068+01:00bardzo fajnie że to napisałaś. Ja jednak bym chcia...bardzo fajnie że to napisałaś. Ja jednak bym chciała temat zgłębić. I tak w istocie szczególnie pokolenia obecnych 30-40 latków ma problem ze złością. Czasem jestem tak wściekłą że mam ochotę się wydzierać jak oszalała a jedyne co robię to zaciskam palce na nadgarstku i czuję wstyd że jestem taka wściekła. A kiedy już krzyknę na dziecko czuję poczucie winy przez wiele dni. Naprawdę nie mam pojęcia ( i wiem że nikt z pośród moich znajomych niema) jak radzić sobie ze złością i frustracją w dojrzały i odpowiedni sposób. Może napisała byś kilka porad?Tulahttps://www.blogger.com/profile/15191619469894338004noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-24030047485279465452013-03-16T21:59:38.844+01:002013-03-16T21:59:38.844+01:00Mam bardzo podobne obserwacje! Rodzice mają poczuc...Mam bardzo podobne obserwacje! Rodzice mają poczucie ogromnej presji by być tzw.dobrymi rodzicami. Boją się, aby nikt im nie powiedział ,że źle wychowali dziecko. I chyba z tego lęku często wynika taka obawa przed złością czy agresją dziecka. A może też z tego, że swojej złości też się boją, bo jej nie oswoili i nie nauczyli sobie z nią radzić... pozdrawiam serdecznie:)Kasia Dobryniewskahttps://www.blogger.com/profile/17922691730381784780noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-5721783042205946262013-03-16T18:59:58.390+01:002013-03-16T18:59:58.390+01:00Świetny tekst :) takie podsumowanie krakowskich wa...Świetny tekst :) takie podsumowanie krakowskich warsztatów, i spotkania z zeszłego tygodnia. Dzięki wielkie. Jest w nim wiele odpowiedzi na moje rozważania.<br />pozdrawiam<br />MartynaPaniMyszhttps://www.blogger.com/profile/11283373254355999957noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-22833531315970248442013-03-16T15:56:53.795+01:002013-03-16T15:56:53.795+01:00o o! to ja czekam na ciąg dalszy - mam ogromny pro...o o! to ja czekam na ciąg dalszy - mam ogromny problem z radzeniem sobie z płaczem mojego dziecka, gdy sama jestem zirytowana..Marta Behttps://www.blogger.com/profile/02341022784528157509noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-58309747273141341232013-03-16T07:48:06.937+01:002013-03-16T07:48:06.937+01:00To jest tekst bardziej o tym, żeby nabrać dystansu...To jest tekst bardziej o tym, żeby nabrać dystansu i nie bać się, niż o tym, żeby nie reagować i nic nie robić.<br />Myślałam, że to napisałam ;)<br />Obiecuję, że będzie druga część o radzeniu sobie z dziecięcą złością.Agnieszkahttps://www.blogger.com/profile/11062113782137967050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-89445756193721166442013-03-16T07:14:14.632+01:002013-03-16T07:14:14.632+01:00Skoro to naturalny etap jak go przetrwać. jest dia...Skoro to naturalny etap jak go przetrwać. jest diagnoza, a gdzie lekarstwo? Czekam na wpis o radzeniu sobie z tą sytuacją. Ula Jaworska BloomCrafthttps://www.blogger.com/profile/17328478216897348578noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-82326541935895323602013-03-15T23:41:33.795+01:002013-03-15T23:41:33.795+01:00ok. niech się złości, przeżywa frustrację i wyraża...ok. niech się złości, przeżywa frustrację i wyraża to. jednak gdy bije, sama myśl o tym, że to naturalny etap nie pomaga. nikt nie chce być bitym, bo to boli. co więc robić?<br /> "Jeżeli dzieci nie będą miały jako dzieci (do około 10-12 roku życia), możliwości rozwiązywania swoich trudności w sposób fizyczny, to w życiu dorosłym nie będą ich potrafiły rozwiązywać w sposób intelektualny. "<br /> jak dać im tę możliwość? pozwolić się bić? poświęcić siebie, żeby nie trenowały na innych dzieciach? nie wiem jak to zorganizować.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8731293371995500128.post-26766467064628657082013-03-15T23:40:42.678+01:002013-03-15T23:40:42.678+01:00A ja nie chcę żeby moje dziecko biło inne dziecko ...A ja nie chcę żeby moje dziecko biło inne dziecko tylko dlatego, źe to taki etap w rozwoju. Anonymousnoreply@blogger.com